0
0

Budzikom śmierć Andrzej Piaseczny


No jeszcze nie, nikt nie obudzi mnie H E A Ew?a?nie przychodzi najlepszy sen H E A H
ju? jestem w ?rodku genialnie cicho jest
telefon dzwoni a mo?e go zje??
na dworze zima jak nie to leje deszcz
naci?gn? ko?dr? tak lepie to wiem
tu ?ar tropików i o czym? jeszcze ?ni?
wsta? je?li musisz bo ja chyba nie



I do po?udnia budzikom ?mier? A E H
a po pó?nocy niech dzwoni kto chce A E A E
rano trzeba wsta?, rano to jest H A E H
tak gdzie? po pierwszej, bo pó?niej ju? nie A E A H


Zdobywam skarb i ca?kiem niez??... wiesz
by?aby moja a czuj? ?e gdzie?
s?siad z wiertark? morderczo skrada si?
to cisza dzienna jest bo ja jeszcze ?pi?


I do po?udnia budzikom ?mier?
a po pó?nocy niech dzwoni kto chce
rano trzeba wsta?, rano to jest
tak gdzie? po pierwszej, bo pó?niej ju? nie


?wiat lepszy jest pi?kny jest ?wiat E H A E H
gdy mo?na spa?
?pij oczy zmru? kotki dwa i
i takie tam


I do po?udnia...


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Słaby+ 2 głosy
Historia
Kontrybucje:
kaska
kaska
anonim