0
0

Strażnik raju Piotr Rubik

hDo bram raju aż Asię wspiąłem
ŻeGby ujrzeć wreszcie rajAski świGat
hRzekłem - gadać chcę Az Aniołem
GDo siwego stróża spAoza kraht
hSpytał nieba stróż Ao powód
MGej wędrówki do niebiesAkich braGm
hRzekłem chcę mieć jakAiś dowód
ŻeG gdy minie czas -A nie będę seam

hNie jest łatwo pojąć nDawet to
To że co rAano słońce świeeci
hŻe świat będzie jakim Dstworzą go
NiepoAczęte jeszcze dzieeci

Zapytałem o sens w życiu mym
I o prawdę zapytałem h A G A G
Rzekł - mój synu problem leży w tym
Żeś pobłądził życiem całym h A G A h
Śmiał się nieba Stróż i wyznał że
Szkoda czasu na gadanie h A G A G
Bo choć nawet czegoś dowiem się
To i tak się nic nie stanie h A G A e

ENie, niEe, nihe

// Nie jest łatwo pojąć nawet to h D A e
To że co rano słońce świeci
Że świat będzie jakim stworzą go
Niepoczęte jeszcze dzieci // x2

Co się stanie z całym światem gdy
Odejdziemy w zapomnienie h A G A G
I co zrobić ze swym życiem by
Ciut na lepsze świat odmienić h A G A h
Nim meteor obok nóg nam spadł
Strażnik zabrał mnie do raju h A G A G
A tam całkiem jak u babci sad
W którym śliwy zakwitają h A G A e

// Nie jest łatwo pojąć nawet to h D A e lub tonacja wyżej (dla urozmaicenia) ref cis H A H cis
To że co rano słońce świeci
Że świat będzie jakim stworzą go
Niepoczęte jeszcze dzieci // x2

Tonacja spod komentarza do utworu wraz z chwytami marekgc Przepisane dla lepszego grania :)



Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Niczego sobie 15 głosów
anonim
  • anonim
    Gitarzystka :)
    Jest mały błąd - obniżona tonacja ostatniego refrenu to:
    cis E
    H fis
    Poza tym super :)
    · Zgłoś · 5 lat temu