0
0

Nie mam nogi Kazik

Intro: a

Nie mam naogi, pożarli ją moEi współtowarzysze
Jeszcze ich mlaskanie słayszę
Wyszliśmy w góry jeszcze zEa dni ciepłych
Dopadła nas zima zaskoczaonych
Zjedliśmy wszystko co zjEeść się dało
Nic nie zostaało
Widoki na przyszłość są rEaczej nieciekawe
Zachciało się nam iść na wypraa-a-wGę

HCej hej hej, hDej hej hej
Inni mają jeszcze gGorzej
HCej hej hej, hDej hej hej
Inni mają jeszcze gGorzej

Zawiaeja nie ustąpi, jest wrEęcz coraz większa
Co rusz nasza sytuacja gaorsza
Tak losować będziemy kto kEogo zje
Czekając, aż ratunek nadaejdzie
Los padł na mnie, wtedy się opEamiętałem
Zaoponowaałem
Towarzysze napierali, w końcu zEa wygraną dali
Usiedli osowiaa-a-lGi

HCej hej hej, hDej hej hej
Inni mają jeszcze gGorzej
HCej hej hej, hDej hej hej
Inni mają jeszcze gGorzej
HCej hej hej, hDej hej hej
| przerwa |  G
Ale nie da ukryć się, że są tacy, którym jest lepiej


Solo: a


Minął dziaeń i drugi. My krańcEowo bezsilni
Nie mają siły na mnie być źlai
W końcu nie wytrzymali i nEocy pewnej
Doczołgali do mnie się blaiżej
Wyszła na jaw prawda, którą chciEałem ukryć
Tej hańby nie da się zma
Przestałem o nich myśleć, taką nEaturę mam
Po prawdzie swoją nogę zjadłem saa-a-Gam

HCej hej hej, hDej hej hej
Inni mają jeszcze gGorzej
HCej hej hej, hDej hej hej
Inni mają jeszcze gGorzej
HCej hej hej, hDej hej hej
| przerwa |  G
Ale nie da ukryć się, że są tacy, którym jest lepiej
HCej hej hej, hDej hej hej
Nie da ukryć się, że są tacy, którym jest lGepiej
Ale niDe da ukryć się, że są tacy, którym jest lGepiej



Oceń to opracowanie
anonim