Nie będę Czeski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Ref.:
Nie będę ruszał się pod czyjeś dyktando,
Wiem że z oczu nie spuszczają mnie na krok,
Pragną tylko sprowadzić mnie na dno,
Lecz ja nie jestem niczyją lalką.
Chcą omamić mnie swą rzekomą prawdą,
A jak patrzą to tylko z pogardą,
Tak się składa, że znam swoją wartość
I nie zmienisz tego nawet skazując mnie na stos.

Czuję, że ten los leży w moich dłoniach
I nie mogę pozwolić innym decydować
Za mnie, jestem już wyczerpany skrajnie
I mam gdzieś ich urojone aspiracje.
Udoskonalam pancerz, gotów by stanąć w szranki,
Jak masz tutaj rację to każdy chce cię zagryźć,
Serwują mi paszkwil, ja nazywam to dissem,
Jak zacznę ich karcić to cofną całą krytykę.
Zmienią system obliczeń, choć mi na tym nie zależy,
Chcę mieć czyste oblicze i życiem tylko się cieszyć,
Pośród rzeszy ludzi prawie sami adwersarze,
Rzadko do wyboru masz rewers albo awers.
Wszystko narzucane, każdy chce być dyktatorem,
Hip-Hop to parlament, co wchodzi z nowym ustrojem,
W dupie ma koronę, bo nie władzy insygnia,
Tylko upór pozwolą ci tu człowiek wytrwać.

Ref.:
Nie będę ruszał się pod czyjeś dyktando,
Wiem, że z oczu nie spuszczają mnie na krok,
Pragną tylko sprowadzić mnie na dno,
Lecz ja nie jestem niczyją lalką,
Chcą omamić mnie swą rzekomą prawdą,
A jak patrzą to tylko z pogardą,
Tak się składa, że znam swoją wartość
I nie zmienisz tego nawet skazując mnie na stos.

Chcesz mi wmawiać co mogę a co nie,
Słuchając ciebie już bym pewnie sypiał w kartonie,
Broń mnie Boże, jeśli tylko istniejesz,
Bo jeszcze mam nadzieję, że nadzieję się na dzieje.
Które zmienią bieg, pójdzie na bok ich interes,
A wszystkie ludzkie intencje będą tutaj szczere,
Tu mógłbym walnąć hashtag #Niespełnienie,
Bo szósty wers to tylko pobożne życzenie.
Znam swoją cenę, choć czasem nie bardzo
I wierzę, że wspomnienie pokona tu każdy banknot,
I choć na mnie patrzą to mam własny prospekt,
I nie dam zasnąć, dopóki nie dokończę.
Jak zrodzi się problem to pewnie zwalą na mnie,
Ale ja nie Sasha Grey, by przyjąć to na maskę,
To niewybaczalne i pora się tym zająć,
Nie mam zamiaru ruszać się, jak mi zagrają.

Ref.:
Nie będę ruszał się pod czyjeś dyktando,
Wiem, że z oczu nie spuszczają mnie na krok,
Pragną tylko sprowadzić mnie na dno,
Lecz ja nie jestem niczyją lalką,
Chcą omamić mnie swą rzekomą prawdą,
A jak patrzą to tylko z pogardą,
Tak się składa, że znam swoją wartość
I nie zmienisz tego nawet skazując mnie na stos.




Oceń to opracowanie
anonim