W kieszeniach duszy Jacek Stęszewski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Noszę Ciebie w kieszeniach
od poniedziałku do niedzieli
mieszkasz w mej duszy tunelach
i co dzień jak cień mnie śledzisz
razem ze mną zasypiasz
z uczuciem zimnym jak kamień
kiedy się budzę to znikasz
zostaje półmrok i lament

zawsze odkąd pamiętam
lubiłem zbierać kamienie
w mroku przeszłości się szwendam
i wciąż obracam za siebie
jak się pogodzić z kamieniem
z na wieki wieków splątanym
co kark obciąża z sumieniem
sznurem krzywd przywiązany

co ja mam co ja mam brudny lepki kamień
klei się toczy się po sumienia ramie
to się ze mną zamień
ja ci dam ty mi dasz zbite dwa lusterka
łyk nadziei co ci brak i łez dwa pudełka

jak się dogadać z kamieniem
w swych najczarniejszych koszmarach
choć bardzo chciałbym to nie wiem
jak go odczepić od stada
jak pępowinę mu odciąć
kiedy z rozpaczy się zrodził
spakować i wysłać pocztą
na adres gdzie nic nie dochodzi

jest częścią kości i ducha
w objęciach słów uwięzionych
co żadnych skarg nie wysłucha
wśród rzeczy nienaprawionych
jak się oddzielić od skały
gwoździem wyrzutów przykuty
i blizną doń przywiązany
łańcuchem myśli zatrutych

co ja mam co ja mam brudny lepki kamień
klei się toczy się po sumienia ramie
to się ze mną zamień
ja ci dam ty mi dasz zbite dwa lusterka
łyk nadziei co ci brak i łez dwa pudełka

jak odciąć cegłę od tętnic
w których bałagan i zamęt
jak ją do życia zniechęcić
własną rozpaczą i żalem
jak go od siebie odtrącić
by się roztrzaskał o skałę
by w resztkę siebie nie zwątpić
i aby umieć żyć dalej

kiedy się kurze wytrzepią
i pękną struny gitary
kiedy się żyły zalepią
gdy będę całkiem już stary
na szyję duszy założę
ciężki z kamieni różaniec
co będę mógł to uniosę
a resztę rzucę na szaniec

pamieć krótka i czerstwa
wiec chyba już zapomniałem
że sznurem do mego serca
sam przecież go przywiązałem




Oceń to opracowanie
anonim