Apologize Timbaland


Trzymam si? twojej liny
Wys?a?a? mnie dziesi?? stóp pod ziemi?
S?ysz? co mówisz, lecz nie mog? wydoby? z siebie g?osu
Twierdzisz, ?e mnie potrzebujesz
A potem idziesz i tak niszczysz mnie
Lecz poczekaj...
Mówisz mi, ?e ci przykro
Nie my?la?em, ?e móg?bym to zmieni?
Powiedzie?

?e za pó?no ju? na przeprosiny, za pó?no
Powiedzia?em, ?e za pó?no na przeprosiny, za pó?no

Zniós?bym kolejn? szans?, zniós? upadek
Zastrzeli?bym si? dla ciebie
I potrzebuj? ci? tak, jak serce potrzebuje bi?
(Ale to ?adna nowo??)

Kocha?em ci? ?ywym ogniem
Teraz on zmienia si? w smutek, a ty mówisz...
"Wybacz" jak anio? - niebiosa pozwoli?y mi my?le?, ?e nim by?a?
Ale przykro mi

Za pó?no ju? na przeprosiny, za pó?no
Powiedzia?em, ?e za pó?no na przeprosiny

Za pó?no ju? na przeprosiny, za pó?no
Powiedzia?em, ?e za pó?no na przeprosiny
Powiedzia?em, ?e za pó?no na przeprosiny
Powiedzia?em, ?e za pó?no na przeprosiny


Oceń to opracowanie
Historia
Kontrybucje:
Olka
Olka
anonim