Historia Tęczy Leszek Wójtowicz

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
    2 oceny
Oto jest historia tęczy
Która patriotów dręczy
Bo symbolem jest Sodomy
Prowokacja sił wiadomych
Prowokacja sił wiadomych

Instalacja, panie bratku
Z kolorowych sztucznych kwiatków
Od początku na nią chmurnie
Spoglądali różni durnie
Spoglądali różni durnie

Tęcza, tęcza dla zboczeńca
Rym mu z głowy zwoje skręca
Zawsze warto zauważyć
Co się komu z czym kojarzy
Co się komu z czym kojarzy

Ktoś odpowie, że to głupie
Więc się na tym wątku skupię
Zapewniając, że nad Wisłą
Ludzie tak niektórzy myślą
Ludzie tak niektórzy myślą

Pomysł zakiełkował w głowach
Z których każda betonowa
Że nie honor się ni pławić
Trzeba to paskudztwo spalić
Trzeba to paskudztwo spalić

W imię zatem wyższej racji
W trakcie ważnej demonstracji
Wrogi symbol sczezł w płomieniach
Aby nie siać już zgorszenia
Aby nie siać już zgorszenia

W trosce zaś o los ojczyzny
Odczyniono egzorcyzmy
Chcąc wygonić złego ducha
Który w polską kaszę dmucha
Który w polską kaszę dmucha

Dmucha w kaszę, szcza do mleka
I nocami strasznie szczeka
Na dodatek świadków kupa
Że natrząsa się z biskupa
Że natrząsa się z biskupa

Władza jednak się zawzięła
Po czym wzięła się do dzieła
Ulegając diablim planom
Symbol wnet odbudowano
Symbol wnet odbudowano

Deszcz i słońce dnia pewnego
Cudna tęcza skutkiem tego
Nad tą sztuczną ta prawdziwa
Tak uroczo czasem bywa
Tak uroczo czasem bywa

Ujrzał to tropiciel duchów
Sodomitów i komuchów
Osłupiały rzekł do siebie
Że zboczeńcy także w niebie
Że zboczeńcy także w niebie




Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 2 głosy
anonim