Brań brak Wały Jagiellońskie

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Nad małą rzeczką, podpity deczko, siedział z wędeczką gość.
Nim był się zmęczył akwen zanęcił, licząc na choćby płoć.
A rzeczka była czternastej klasy.
Miała dwa brzegi, nurt i dno.
Facet przyjechał tutaj na wczasy
H2O to jest to.

Raz blisko ściany facet styrany w tym trybie siadł i pił.
Okiem zamglonym w parkiet wpatrzony przy swym stoliku tkwił.
I miał nadzieję, że noc ułoży z jedną z tańczących tutaj pań.
Ale nad ranem sam się położył, pecha miał bo nie miał brań
Brań brak powodem stresów jest
Brań brak niestety w życiu też
Brań brak, los w gumę z nami gra
Brań brak, bezrybie trwa i trwa

W ramach kolacji do restauracji zaszedł zgłodniały gość.
Mili kelnerzy i obrus świeży, że aż się jeży włos.
Czytając kartę facet poczuł na podniebieniu błogi smak
Lecz tu do akcji kelner wkroczył mówiąc mu, że dań brak.
Słów brak na tematu braku dań
Słów brak na tematu braków pań
A pan telewizyjny wieszcz, na brań brak serwuje rybny sklep, rybny sklep.

Słów brak na temat braku dań
Słów brak na temat braków pań
A pan telewizyjny wieszcz, na brań brak serwuje rybny sklep, rybny sklep.




Oceń to opracowanie
anonim