Exigo Ozzy

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Ciągle tu jestem, choć niewidzialny od jakiegoś czasu
Pozamieniałem foldery zanim ktoś wcisnął "kasuj"
Oszukałem przeznaczenie, teraz patrzę z tarasu
Jak mnie szuka i jak nie może mnie znaleźć pula asów
Ciągle pozostaję w grze, dzisiaj pokonamy króla
Kostka pokazuje sześć, to wygrana cała pula
Ja wbijam dźwięk w puste miejsca otoczenia
Zapewniam cię, że nie poczujesz że mnie nie ma
Bezboleśnie oddechem mnie weźmiesz
Bo moje miejsce to twoje powietrze
Mocno naruszona prywatna przestrzeń
Wzmocnione zamki, izolacja pomieszczeń
Spokojny sen to jedyne co jest pewne
Na dzisiaj to już koniec, jutro wrócę po więcej
Całego mnie nie zetrzesz w grafitowym piekle
Zostanę fragmentem wyrytym w tym tekście

A nie mam nic do powiedzenia jeśli chodzi o ból
Nie mam nic do stracenia więc zostaję tu
Stoi krew, płynie wena i zdejmują koronę
A jeśli chodzi o mnie to wszystko skończone (x2)

Tylu ludzi jest w nas ile pamiętamy twarzy
Teoretycznie to fakt a naprawdę nie ma danych
Mocno zawiązany pakt pozostaje między nami
Zakładamy że mnie nie ma ale wciąż się spotykamy
Oni mają omamy kiedy trują się lekami
Upadają na ziemię kiedy to życie mają za nic
Eliminowani sami sobie winni, oderwani
Pozostają nomen omen literami ponad granit
Momentami sam już nie wiem czy to fikcja, czy sen
Wielu z was tylko było, wielu "aż było", wiem
I tak wiele scen, tak wiele niepotrzebnych cięć
Znamy treść i dopóki my żyjemy, ona też
I jestem tu jeszcze choć świat mnie już nie chce
Nie wszystko oddałem, gdy zabierał serce
Nie wszystko oddałem, gdy zajrzał do głowy
Nie wszystko przepadło, to dowód rzeczowy

(Szanowni państwo, otóż kluczem, swoistą podstawą jest... świadomość)

Na pustej kartce długopisem zostawiłem kilka słów
Wszystko skończyłem podpisem i zamknąłem to na klucz
I wyrzuciłem go na bruk, to jakbym porzucił puls
Zatrzymałem się na chwilę, potem zbladłem jak duch
Zgubiłem oddech, a może zapomniałem go wziąć
Upadłem, a może zapomniałem trzymać pion
Na pewno popełniłem błąd
Niedaleko stąd dowiedzieli się już wszyscy, komu bije dzwon
Opada kurz, kiedy pociągam za spust
Bezpowrotnie tracę grunt, bez powrotu tracę puls
Jak nóż przecinam wszystko na pół
Nie nabieram cię, umieram, to operacyjny stół
Mimo błyskawicznej akcji ratowania życia
Nie dało się nic zrobić, proszę tu podpisać
Akt urodzenia kiedyś i akt zgonu dzisiaj
I ta cała sztuka cię zabija
I to jest finał

(Mam plan... Zespolimy z początkiem, środkiem i końcem. Jest świadom konstrukcji, rozległa budowla musi być oparta o odpowiednie kanony, normy, prawa)

A nie mam nic do powiedzenia jeśli chodzi o ból
Nie mam nic do stracenia więc zostaję tu
Stoi krew, płynie wena i zdejmują koronę
A jeśli chodzi o mnie to wszystko skończone (x4)




Oceń to opracowanie
anonim