0
0

Zabierz nas na ląd Cztery Refy

h e7 fis h e7 fis h
hGdy rzuciłem swój wór na ze7amarznięty dek,
fisBył styczniowy, mroźny dziehń.
W wachcie było nas trzech: e7ja, Tom i Jack -
Dwóch do fislin, jeden na sther.
Dmuchnęło z North-East nae7 George's Bank
fisI czas zaczął szybciej bihec.
Motor warknął raz, potem e7całkiem zgasł...
I fiswtedy zaczęło sihę.

Ref.:hZabierz nas na le7ąd,
Pomóż fisznaleźć cichy pohrt.
hTak daleko jest dom,
Wręgi e7łamie sztorm.
fisZabierz nas na ląhd.

hJack klął jak szewc, cisnął e7korbą i rzekł:
fis"Co do diabła z tą mhaszyną?
Ile zdrowia przez Ciebie e7straciłem, nikt nie wie.
fisDoprowadzisz nas do hruiny."
Coraz mocniej dmucha, łódź e7steru nie słucha.
fis"Hej, spróbujmy jeszcze hraz!"
A dryf zwiększał sięe7 i wiedziałem, że
fisObraca nas burtą do hfal.

Ref.:Zhabierz nas na e7ląd,. . .

hTom chwycił za topór, ciął e7fały i szoty,
fisA gdy nagle trafił w hreling,
Splunął w morze i zbladł, twarz miał e7bledszą niż grad,
fisCo pokład już hzaścielił.
Jeszcze raz resztką sił, do wiatru e7na parę chwil,
fisTak niewiele hbrakowało.
I pamiętam, że chciałem e7modlić się
O więcej fiswody przed tą czarną hskałą.

Ref.:Zhabierz nas na e7ląd,. . .

hJack z wiatrem i prądem sztore7mować chciał
fisW szalejącej hotchłani.
Łódź leżała na burcie, fala e7zakryła nas
fisI czułem, że koniec z hnami.
Przez kilka chwil widziałem e7zgniły kil
fisI zwoje lin w spienionejh wodzie
Nie mogłem zrobić nic i w e7głowie ta myśl:
"Obym sięfis nigdy nie hurodził."

Ref.:Zhabierz nas na e7ląd,. . .

hPłyną prądy, wieje wiatr, zawszee7 było tak,
Tylko fisgłupiec chce z nimi się hmierzyć.
Boże, pomóż tym, co w morzue7 dziś są
I chrońfis tych, co nie mogą hprzeżyć.








Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 4 głosy
anonim