Kaskader Mam Na Imię Aleksander

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Ogrzewam skostniałe dłonie nad ogniskiem
benzyna ścieka po opuszkach ożywa iskrę
wypełnia linie papilarne jak koryto rzeki
taniec ze światłem, które parzy bynajmniej nie świeci
sceny, bez sceny, bez reżysera
street art, live art - proza tu i teraz
niestety nie mam dublera, nikt mnie nie zmienia na planie
wóz ku urwisku sam, sam prowadzę
wybrałem specjalnie tę trasę, każdy pasażer
chyba zdaje sobie sprawę jak współgram z gazem (do dechy)
jak na złamanie mi wywraca bebechy
potem wóz, kocham ból nic nie poradzę
jestem stanem nieważkości przed zderzeniem
to kwestia ciekawości bardziej niż brzemię jakieś
i nie wiem nawet czy to zbyt pojebane nie jest,
jestem tylko kaskaderem wciskam gaz w ziemię

Ref:

Nawet jeśli mówią mi zwolnij (prędkość) musi być przy mnie
pęd powietrza musi być głośny (głośny) by podkreślić stan ulotny (jeśli)
jeśli głosy mówią mi zwolnij (nie) muszę czuć każdy dzień
za późno już kupiłem ten bilet zanim złamię kark muszę poczuć,
że żyję

Balansuję na linie nie widzę nic poza
miłość w adrenalinie i ryzyko w krokach
moja głowa naturalnie ponad to
bo nawet jeśli spadnę tak na prawdę co cię to
na bank nie wyjdzie nam bo ile to już było prób
boleśnie wierzę w nas i znów wpadam w cug
strach tuż tuż przed uderzeniem
zanim zwali z nóg znów daje ukojenie
nie mam pretensji do ciebie w końcu chcesz lepiej dla mnie
niżeli sam dla siebie chcę - asymetria pragnień
to tak banalne, wchodzę w zakręt i wypadam nagle
nie zostawiam śladów hamowania na asfalcie
zabawa jak każda choć stawka jak nigdzie
bo to co stawiam pod zastaw to nasze życie
i z tego co widzę nie widzi ci się ten melanż
jak Kanye West skarbie Run Away teraz

ref:

Nawet jeśli mówią mi zwolnij (prędkość) musi być przy mnie
pęd powietrza musi być głośny (głośny) by podkreślić stan ulotny (jeśli)
jeśli głosy mówią mi zwolnij (nie) muszę czuć każdy dzień
za późno już kupiłem ten bilet zanim złamię kark muszę poczuć,
że żyję




Oceń to opracowanie
anonim