Dzień na Codzień Marcel Wilemski

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Kolejny poranek znów ten sam tlen
Świat sprawiający, że został po mnie cień
Ludzie utwierdzający bardziej w przekonaniu
Najlepiej przejść do znajomego pustostanu
Zrobić krok do przodu przemyśleć każdą drogę
Istnieć tak jak nie umie każdy inny człowiek

Stworzyłem już parę dobrych alternatyw
Czasem mi się uda, jednak co poza tym
Wejść w inną przyszłość zamiast patrzeć z boku
Powstać po porażce, odnaleźć w Sobie spokój
Reagować na przeciwne, przetwarzać wszystkie dane
Nie poddawać się tak szybko po każdej przegranej

Przestań ignorować rzeczywistość, reszta sama przyjdzie
I ciągle próbować, jeśli coś nie wyjdzie
Kontrolować wszystkie możliwości, próbować robić więcej
Tworzyć rzeczy, które mają nogi i ręce
Nie unikać chwil, nie zachowywać się jak trup
Zastanów się co robisz, kopiesz Sobie grób




Oceń to opracowanie
anonim