Kariera Mirosław Wanat

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Urodziłeś się w niedzielę
Nie zrobiłeś dotąd wiele
Tylko raz pewnemu panu
Dostarczyłeś styropianu
Ten przypadek dużo znaczy
Masz okazję żyć inaczej
Zamiast być nieudacznikiem
Możesz zostać politykiem

Tylko porzuć te skrupuły
Na krytykę bądź nieczuły
Ucz się kadzić tym na szczycie
Wtedy będzie znakomicie
Walcz z lewicą bez pardonu
Słuchaj brata z Waszyngtonu
Zawsze murem stój za klerem
Nie zadzieraj z Belwederem

Talent przecież masz do tego
Udaj więc zatroskanego
Masz dość sprytu i brawury
Więc się będziesz piął do góry, do góry
To jest szansa znakomita
Wszak to Twoja jest elita
Gdyż ich rola Twoją rolą
Aż Cię w końcu wypierdolą

Mało rób, a dużo gadaj
Za niewiele odpowiadaj
Obiecuj wciąż złote góry
I atakuj z grubej rury
Błędem nigdy się nie skalaj
Na komunę wszystko zwalaj
Albo na swych poprzedników
Niech nie braknie Ci wyników

Talent przecież masz do tego
Więc udawaj zatroskanego
Masz dość sprytu i brawury
Więc się będziesz piął do góry, do góry
To jest szansa znakomita
Wszak to Twoja jest elita
Gdyż ich rola Twoją rolą
Aż Cię w końcu, Cię w końcu
Cię w końcu wypierdolą




Oceń to opracowanie
anonim