Codziennie się zastanawiam Tałi

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Kocham ten świat, tego świata nienawidzę
popełniam różne błędy, za które do dziś się wstydzę
bliscy ranią mnie okrutnie tak, że chciałbym wreszcie odejść
po prostu nic nie czuć tylko znaleźć inną drogę
może kiedyś ci pomogę może, odejdę w otchłań
lecz jakaś przeklęta siła ciągle mów mi „zostań”,
egzystencja ma żałosna ciągle rwie się ku końcowi
ciągle coś mnie nie pokoi jestem bliski paranoi,
a jebana świeczka życia ciągle się we mnie tli
ja nie potrafię jej zdmuchnąć bo po prostu brak mi sił
chciałbym się obrócić w pył chłopaku po co w to brniesz
dosyć już tego wszystkiego dosyć już wylanych łez,
ale jednak nadal żyje, nadal jestem tutaj z wami,
nadal będę tutaj stał ze wszystkimi problemami
mam nadzieje że kiedyś serca rana się zabliźni,
że będę się z tego śmiał razem z wami wszystkimi.

Ref.:
I codziennie, się zastanawiam czy jakikolwiek sens jest bym się jeszcze bardziej starał?
I codziennie, myślę nad sobą czy muszę spadać w dół gdy ranie ludzkie słowo?
I codziennie, się zastanawiam czy jakikolwiek sens jest bym się jeszcze bardziej starał?
I codziennie, przez pryzmat stłuczonego lustra fałsz widzą me oczy, fałsz na ludzkich ustach.


Nieraz miałam jazdę chciałam zamknąć swe powieki
nie czuć już nic ubogi sen popatrz na …
albo wziąć garść tabletek popić wódką jak najszybciej
nie martwić się o nic wyleczyć na sercu bliznę
myśląc nad nowym jutrem myślałam nad swoją śmiercią
pożegnać się ze światem chciałam tylko tego
sumienie wciąż wołało mój bezradny krzyczał głos
to i tak nie pomogło zostawili w zimną noc
nie zaznałam wiele szczęścia a podjęłam wiele prób
jednak coś mnie tutaj trzyma nie pozwala odejść już
może mam siłę w sobie może o tym jeszcze nie wiem
może kocham swój smutek i na pewno kocham siebie
trudne chwile są przede mną za mną jeszcze więcej ich
chciałam uciec daleko i nie czuć już nic,
ale co mnie tutaj trzyma dlaczego dalej żyje
dlaczego się tak męczę powoli płyną te chwile.

Ref.:
I codziennie, się zastanawiam czy jakikolwiek sens jest bym się jeszcze bardziej starał?
I codziennie, myślę nad sobą czy muszę spadać w dół gdy ranie ludzkie słowo?
I codziennie, się zastanawiam czy jakikolwiek sens jest bym się jeszcze bardziej starał?
I codziennie, przez pryzmat stłuczonego lustra fałsz widzą me oczy, fałsz na ludzkich ustach.




Oceń to opracowanie
anonim