Darmowe obiady Jarosław Jar Chojnacki

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Za przesądzoną już sprawę
Za boży odpust od biedy
Przyjdzie zapłacić niebawem
Ale nie pytaj mnie, kiedy

Za naszą wiarę niewierną
Bo cóż, już chyba nie naszą
Zapłacić przyjdzie z niesmakiem
Srebrnikami Judasza


Bo nie ma darmowych obiadów
Podawanych do stołu usłużnie
Za każdy obiad się płaci
I raczej prędzej, niż później


Za to, że biło się brawo
Tym, co nie godzi się klaskać
Grosz przyjdzie złożyć na tacę
Gdy Życie szepnie: co łaska

Za to, że cień się swój brało
Za miarę własnej wielkości
Przyjdzie zapłacić nam wkrótce
Choćby i cenę miłości


Bo nie ma darmowych obiadów
Podawanych do stołu usłużnie
Za każdy obiad się płaci
I raczej prędzej, niż później


W dobrym więc byłoby tonie
Na koniec, za życie prawdziwe
Zostawić wszystkiemu wszędzie
Suty po sobie napiwek
Bo nie ma darmowych obiadów
Podawanych do stołu usłużnie
Za każdy obiad się płaci
I raczej prędzej, niż później


Bo nie ma darmowych obiadów
Podawanych do stołu usłużnie
Za każdy obiad się płaci
I raczej prędzej, niż później

I raczej prędzej, niż później




Oceń to opracowanie
anonim