Mój gniew Wychowani na błędach

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
WNB, nie osądzaj mnie, nie nie nie
Nie nie nie nie, nie osądzaj mnie, nie osądzaj mnie
Nie patrz na mnie źle
Nie nie nie nie, nie wywyższaj się, nie wywyższaj się
To tylko mój gniew
Nie nie nie nie, nie osądzaj mnie, nie wkurwiaj mnie
Nie patrz na mnie źle
Nie nie nie nie, nie wywyższaj się, wiem jak smakuje krew
To tylko mój gniew

Przykre jest człowiek-człowiekowi.
Ja wiem, nie nam dane sądzić.
Też chcę przestać błądzić w świecie, gdzie nie łatwo się pozbyć
zszarganej opinii.
Życia bieg, wzdłuż tej linii będę szedł
Nie dam się na marny blef, skarby to miłość, rodzinna krew.
Nie szanujesz jej - śmiertelny grzech. Zastanów się, co ma sens.
Raz jeszcze nie osądzaj mnie, nikt nie dał nam do tego praw.
Jeden mach i jestem w snach, opanuj strach, poszukuj prawd.
Bariery zła, odrzuć chłam, wybierz sam w czym będziesz trwał.
Bezsens, wegetacja, perwers, kompromitacja.
Przypałowa akcja ciągnie się przez lata, nieraz życie rzuca na kolana.
Widzisz, jak lud ma Sadama, Ameryka wydygana.
Inni jak większość, bez zastanowienia, słowami uznania wspierają te zachowania.
A ja wciąż mam wiarę, myślę, że damy radę odnaleźć się w tym koszmarze,
bo wszystko, co mamy to te ulice szare.
Nie odejdziemy stąd, chociaż nieraz są koszmarem.
Przecież nie nam sądzić dane.

Ref.
Co widzisz? Czy się wstydzisz? Czy kochasz? Czy nienawidzisz?
Czy się dziwisz, że jest tak? Nie może być inaczej.

Nie dane Ci osądzać mnie, bo każdy z nas jest tym, kim jest.
Choć wychowani na innych podwórkach, jeden cel, jeden sens, jedna nuta w sercu gra.
Ja nigdy nie będę taki jak Ty, nigdy nie będziesz taki jak ja.
Robię swe, nie życzę źle temu, co lepiej ma, bo każdy własną drogą podąża.
Są rzeczy, których żaden hajs Ci nie odda.
Nie liczy się nikt, tylko stan Twego konta.
Pierdolę Twój rap, trzymaj się z dala on nas.
Jebać aprobatę, massmedia, brukowce, łachów, co w rapie zwietrzyli forsę.
Lamusie, wypad tam, gdzie pieprz rośnie.
Elo dla dobrych chłopaczyn w całej Polsce, choć wiele różni, łączy jeszcze więcej.
Wiem komu ufać i znam swoje miejsce, mam na kogo liczyć i na kim polegać.
Kto mnie osłania, a kto może mnie sprzedać.
Ty nigdy nie mierz mnie swą miarą, bo każdy człowiek swą szalą waży.
Dla tych wybawieniem kłamstwo, których prawda w oczy razi, a gówno wypływa na wierzch wiesz?
Kto Cię zna, wie, że łżesz jak pies.
W tej grze dla mnie nie liczysz się, lamus do lamusa, tak było i jest.

WNB i ZIP - nie oceniaj ich, ani mnie.
Nieraz WSP, mówi teraz
Popełniasz błąd, bo znów źle oceniasz.
Jak społeczeństwo, które spotykam w metrze, autobusach czy na chodnikach.
Ja tam pomykam, mam łysą głowę, spodnie dresowe i buty sportowe.
Lecz oni nie widzą we mnie rodaka, Polaka, zdolnego chłopaka.
Prawda jest taka, jaką chcą widzieć.
Czy to oznacza, że mam ich nienawidzić?
Kiedyś przyjdzie sąd Boga, wtedy ja i moja załoga.
Będziemy podlegać jednej ocenie, wieczne zbawienie albo cierpienie.
Podsumowanie, tu gdzie żyjemy, na ziemi z każdą chwilą pozory mylą.
Dla siebie zostaw błędną ocenę, jesteś tylko człowiekiem, a nie supermanem.

W sercu ból, który mnie ogarnia.
Reakcja na stres tylko ruchy zwalnia
Obroty wirują jak kurewska pralnia, poczekalnia setek myśli, żądza się rozporządza.
Nie sądzę, kurewska morda, która osądza, wytrąca równowagę myśli.
Tak nie może być, tak nie można żyć, to nie problem żaden.
Świat goryczy zła jest tego przykładem, WNB, Juras, Koras, Fu - zawsze razem.
Dobre pierdolnięcie z dobrym przekazem.
Jak Cię widzą, tak Cię piszą, jesteś słaby to Cię zniszczą.
Się poniżą, jeśli myślą, że obniżą tym nasz poziom.
Póki wisi nad nami ozon, nieważny pierwszorzędny pozor.
Oni sami związani tym. co wysyłali za plecami przeciwko.
Pamiętaj, wróci to do ciebie dziwko, nie mająca odwagi wyjść naprzeciwko.

Ref.
Co widzisz? Czy się wstydzisz? Czy kochasz? Czy nienawidzisz?
Czy się dziwisz, że jest tak? Nie może być inaczej.

To tylko mój gniew x3




Oceń to opracowanie
anonim