Nie wywołuj żubra z lasu Kabaret Olgi Lipińskiej

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Było pięknie
Nastrój, fantazja i wdzięk
Nagle pęknie
Coś, no i zespół nasz pękł!
Miny skisły, dowcip zgasł
Miał pomysły każdy z nas:
Kopiąc dołek, zająć stołek na czas!

Stanowisko
Mógł obrać dobre - i ciach!
Jabłoń blisko
Pada jabłko aż strach!
Walka ostra w stylu kóbr
Z siostrą siostra walczy tu - brr!
A powodem tej całej draki był żubr!

Zbłąkany przypadkowo, daję słowo
Miał on zgubny wpływ
Na nasz zespół, że aż dziw
Jak ranne picie wielu piw (paf!)
Nie wywołuj żubra z lasu
Bo z nim możesz mieć
Bardzo wiele ambarasu -
Żubrze, w puszczy siedź!

Niech zabawa dziś ma swe prawa i śmiech
A gdy żubra ktoś sobie ubrda - to pech
Prawdziwy!
Przypomnijmy jeszcze raz:
Stać na więcej żubrów nas
Jednak lepiej, by żuber w puszczy się pasł!

Zbłąkany przypadkowo, daję słowo
Miał on zgubny wpływ
Na nasz zespół, że aż dziw
Jak ranne picie wielu piw
Nie wywołuj żubra z lasu
Bo z nim możesz mieć
Bardzo wiele ambarasu -
Żubrze, w puszczy siedź!

Niech zabawa dziś ma swe prawa i śmiech
Perlisty!
A gdy żubra ktoś sobie ubrda - to pech
Wieczysty!
Przypomnijmy jeszcze raz:
Stać na więcej żubrów nas
Jednak lepiej, by żuber w puszczy się pasł!

A teraz jak kto czuje!

A tera równo:
Chiba lepiej, by żuber w puszczy się pasł!




Oceń to opracowanie
anonim