beichte (spowiedz) Tokio Hotel

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Natek
Tak jak każdego ranka,
O siódmej pukanie do drzwi
Budzik i ja
W prawdzie pierwszy raz zostaję i leżę
lecz i tak jestem ciągle spóźniony
Tak jak w sporcie, podwójny wybór
Dlatego piszę do ciebie nie wpieprzaj się
W każde zwycięskie trofeum.

Chcę czas tylko dla ciebie
I tylko przyjemnie dotykać
Wszystko jest takie prawdziwe
Wokoło jest tak pięknie
Lecz pytam siebie:
Czy ja naprawdę jestem z nieba?
Ja? Ten całkiem nie pobożny...

Hej diable! Chodź tu!
Patrzę twoim wzrokiem,
Lecz wciąż mam nadzieję
Pomimo iż ty
Stajesz się rzeczywistością.

Hej diable! Potrafisz!
Moją spowiedź odczytać
I później z Bogiem
o tym poważnie pogadać.

Niestety jestem sobą
I nigdzie nie pasuję
Tak jest od mojej spowiedzi...

Jestem biały, chodź wcale nie chcę
Przecież prosta sprawa...
Został mi przyjacielski uścisk
Mojego brata...

Mówi się że wszędzie są kłamstwa,
Ile razy tak myślałem,
I na moim pustkowiu
Obiecywałem bliskim
Lecz pytam siebie:
Czy ja naprawdę jestem z nieba?
Ja? Ten całkiem niepobożny...

Hej diable! Chodź tu!
Patrzę twoim wzrokiem
Lec zwciąż mam nadzieję
Pomimo iż
Ty stajesz się rzeczywistością

Hej diable! Potrafisz!
Moją spowiedź odczytać,
I później z Bogiem
O tym poważnie pogadać!

Hej diable! Chodź tu!
Patrzę twoim wzrokiem
Lec zwciąż mam nadzieję
Pomimo iż
Ty stajesz się rzeczywistością

Hej diable! Potrafisz!
Moją spowiedź odczytać,
I później z Bogiem
O tym poważnie pogadać!

Nie bądź bez uczuć,
Daj mi ostatnią szansę
Albo dwie...
Albo przynajmniej mi pokaż
Jakiegoś złego anioła...

Szala la la la
Szala la la la
Szala la la la
Szala la la laaaaaa...

Hej diable! Chodź tu!
Patrzę twoim wzrokiem
Lec zwciąż mam nadzieję
Pomimo iż
Ty stajesz się rzeczywistością

Hej diable! Potrafisz!
Moją spowiedź odczytać,
I później z Bogiem
O tym poważnie pogadać!


Oceń to opracowanie
Historia
Kontrybucje:
Natek
Natek
anonim