0
0

Andrzej Panufnik wybrał wolność Elektryczne Gitary

Tekst piosenki i chwyty na gitarę

  • Chwyty na gitarę Początkujący
    1 ulubiony
Przygrywka: (x2) Fis G Fis E Fis

  Lhos to taka żmija, jDednych bardziej tyka,
  dreugim trochę sprzyja, Fisjak u PanufnikFisa. G  Fis   E  Fis  


NDawet order od Bieruta nie uchroni
pArzed oskarżeniami o formal(B)izm.
Nhie pomogła również muzyka dla wojska
dGo propagandowych Afilmów.
NDawet jako wiceprezes ZKP,
też jAestem trefny dla tej władzy(B).  
Zha „Warszawskie dzieci”, za kolegę Witka,
wG getcie grałem z nim za Akasę.
GGdy wróciłem do WarsAzawy po powstaniu,
nhie znalazłem swych parAtytur w domu.
NGie spłonęły razem zA całym miastem,
tylko khtoś napalił nimi w Apiecu.
Zh dymem poszły płyty Dz głosem Starzyńskiego
ei lutniczy warsztatFis taty.
GNa co jednak pamięć śwAieża,
więc co niecoD odtworzyAłem zD głowy.

Los to taka żmija, jednych bardziej tyka,
drugim trochę sprzyja, jak u Panufnika.

Dla tresury swojej zgnoją lub nagrodzą nie wiadomo jak i kiedy.
Na zachętę puszczą do Szostakowicza i Berliner Philharmoniker.
Tam z Chaczaturianem przy wódce chlapnąłem coś za dużo o swych planach.
Wnet dostałem prikaz, żeby grzecznie pisać do słów Iwaszkiewicza.
Znów mnie polubili i do Chin posłali, do samego sekretarza Mao.
Ja tam w Chinach, a tu żona z epilepsją przy ataku topi córkę w wannie.
Próżnia w głowie, a już jest zadanie nowe. Mam w Londynie agitować.
Nawet nie zdążyłem szepnąć o ucieczce, a już mam na stałe ogon.

Los to taka żmija, jednych bardziej tyka,
drugim trochę sprzyja, jak u Panufnika.

Lecz Polak potrafi. Nie upilnowali dyrygenta Panufnika.
Z filharmonii po koncercie tylnym wyjściem, lot z Zurychu do Londynu.
Ale była jatka! W kraju zamieszanie, międzynarodowy skandal.
Wielki kompozytor zniknął z radia, prasy. Wstecznie poprawiono zdjęcia.
Żona mimo epilepsji poszła w tango. Jestem singiel na wygnaniu.
Nic nie myśleć teraz, liczy się ta chwila, komponować, komponować.
Będzie tak jak będzie, robię to, co umiem. Tyle ładnych jest Angielek.
Będzie tak jak będzie, robię to, co umiem. Tyle ładnych jest Angielek.

Los to taka żmija, jednych bardziej tyka,
drugim trochę sprzyja, jak u Panufnika.


Oceń to opracowanie
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
anonim