Balladyna T-raperzy znad Wisły

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Drogie dziatki, chcemy streścić
Co Słowacki Julek zmieścił
W "Balladynie", lecz nim wątek
Snuć rozpoczniem, na początek

Ujawnimy bohaterów,
Co u zdarzeń stoją sterów.
Jest królowa więc Goplana
Nimfa w Grabcu zakochana

Wspomagają ją w jej gierkach
Duszki: Chochlik oraz Skierka.
Grabiec jest, wspomniany wyżej,
Choć w hierarchii stoi niżej,

Bo zwyczajny to parobek
Który upodobał sobie
Córkę Wdowy, Balladynę,
Co za siostrę ma Alinę.

Mamy też Kirkora to graf,
Jest Pustelnik, co autograf
Popiel III ma korony
Król przez brata pozbawiony.

Jest też postać Fon Kostryna,
Szefa straży, czas zaczynać.
Kirkor pyta się Popiela
Z kim małżeństwo ma zawierać.

Popiel wiedząc ile brudu
Jest w pałacach, dziewczę z ludu
Radzi mu, a Skierka sprawia,
Że się graf u Wdowy zjawia.

I tu kłopot się zaczyna,
Która lepsza z dwóch dziewczyna?
Za podszeptem Skierki Wdowa
Chce rozstrzygnąć to w zawodach.

Ta co pierwsza malin dzbanek
Zbierze, ta założy wianek.
Chochlik zaś po bagnach wodzi
Grabca, aby mu przeszkodzić

W napotkaniu Balladyny,
Bezskutecznie, z tej przyczyny
W wierzbę zmienia go Goplana.
Pod tą wierzbą wnet zadźgana

Ma Alina być przez siostrę.
Konsekwencje tego proste
Z grafem ślub. Lecz co oznacza
Nie mająca wywabiacza

Krwawa plama w czoła centrum?
Popiel rzekł jej: "Plamę tę tu
Zlikwidować tylko może
Twoja siostra!" Wielki Boże!

Podsłuchawszy ich Fon Kostryn
Poznał sekret ten doniosły
Balladyny, swojej pani,
Więc zostali kochankami.

Cementuje ich uczucie
Wspólna akcja i zakłucie
Od Kirkora wysłannika,
Co w lojalność jej miał wnikać.

Kirkor, co na wojnę ruszył
W międzyczasie natarł uszu
Temu, co Popiela tron skradł
I z tą wieścią wysłał gońca.

Lecz Popiela już na cacy
Powiesili sprawcy jacyś.
Grabiec, co odzyskał postać,
Chce dzwonkowym królem zostać

A Goplana, by go zdobyć,
Czyni króla zeń i zdobi
Skroń cudowną mu koroną
Lecha z dawna zagubioną

Przez Popiela Pustelnika,
A w następstwie to wynika,
Że gdy na Kirkora dworze
Grabiec zjawia się, to nożem

Balladyna go zarzyna,
A za sprawę Fon Kostryna
Kirkor kończy bitwę klęską,
A sam ginie. Lecz zwycięstwo

Kostryn uczci sobie w niebie
Z racji trutki, co miał w chlebie.
Wieńczy zdarzeń ciąg ponury
Zejście Wdowy przez tortury.

Tego to już było nadto,
Stąd też zaraz potem z matką
Balladyna się spotkała,
Gdyż piorunem oberwała.

Nic już nie ma do dodania
Pora zasiąść do czytania.

Balladyna! Balladyna!
To klasyczny już kryminał




Oceń to opracowanie
anonim