Jesień złota Piotr Polk

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Wstań i wyjdź do ludzi
Uśmiech włóż na twarz
Wiem, że to cię nudzi
Jakoś radę dasz
Radę dasz

Jesień złota
I znowu sobota
Miastem rządzi dzicz
Po robocie, po kłopotach
Zluzuj sobie smycz

W knajpach parno
Parno, gwarno
Bury dymu koc
Tu cię któraś może przygarnąć
Choć na jedną noc

Wstań, czas to nie zając
A z ciebie żaden chart
Tym, którzy nie grają
Rzadko sprzyja fart
Sprzyja fart

Jesień złota
I znowu sobota
Miastem rządzi dzicz
Po robocie, po kłopotach
Zluzuj sobie smycz

Rozedrgany liżesz rany
W sercu plucha, szadź
Masz za sobą tyle przegranych
Że się boisz grać

Ciemna strona
Łza tak słona
Że nie spływa z rzęs
Obca bliskość
Głośna, spocona
Tylko to ma sens

Jesień złota…
Jesień złota...




Oceń to opracowanie
anonim