Mistrz Ozzy

Tekst piosenki

  • Tekst piosenki Redakcja
Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem ogłoszę się sam

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem pozostanę ja

Sam sobie wybieram taką drogę
Jak za dawnych lat ja zaznajomiony z wrogiem
Sam powiedz, ile ci daje spowiedź?
Czy twój Bóg jest miły i zapomni to co powiesz?
Czy w twojej mowie jesteś tak do końca szczery?
Bo przecież nie ukryjesz nic, takie numery tu nie przejdą
Bo to to nie jest Tom i Jerry
Jesteś obserwowany przez Judasza z góry
Wiemy, co robisz kiedy nie ma cię kto obserwować
Gdzie chodzisz kiedy wiemy że chodzi o towar
Co myślisz kiedy mówię że można spróbować
I ile jeszcze trzeba cięć by to ratować
Nie, nie, nie, nie zostaniesz tu już więcej
Zamknięty w księdze harmonogram nieszczęść
Nie chcę cię, weź się, idź i nie wracaj
Znam datę końca - nie muszę zaznaczać

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem ogłoszę się sam

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem pozostanę ja

Ślubowałem kiedyś na miłość i wierność
Choć z perspektywy czasu jest mi nawet wszystko jedno
Bo już jako dziecko miałem podpisany papier
Że jestem tego świadom, że mam drugiego tatę
Odzyskuję wiarę w ludzi
Czasem wydaje mi się że bezpowrotnie ją tracę
Ten jeden czy 2kc nie zmienią tego raczej
Że w postrzeganiu świata jestem ciągle naiwniakiem
Ciągle się łapię na te zagrywki reklamowe
Kiedy dają trzeba brać, bo to często jest darmowe
A ja zanim odpowiem na to pytanie za miliony
Jeszcze raz się upewnię, że nie jestem uczulony
Na składniki powietrza, na wodę, ziemię, wszechświat
Na intregalaktyczne czynniki nieszczęścia
Przygotuj się do zejścia, widziałem to na testach
Może i nie jestem piękny, ale siedzi we mnie bestia

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem ogłoszę się sam

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem pozostanę ja

O mój diable, co byś powiedział na to gdybym ja
Oddał Ci dzisiaj ostatni raz
Prawo wyboru? Podejmij decyzję
A ja poczekam i stanie się tak
Aż tu nagle zapala się milion barw
Małe punkty na mapie, małe życie wielkich miast
Paradokumentalne kompromisy cudzych mam
Nie obchodzą mnie aż tak, nie poczułem jeszcze raz
I tak właśnie wolny od wszelkich podejrzeń
Złapałem okazję by zrobić coś jeszcze
Napisałem wierszem, że pieprzę cię we śnie
I czy to poezja czy jednak obleśne?
Hej, hej, mówię do ciebie cały czas
Noc ci nie zrobi nic, zrobię ci to ja
Jestem silniejszy niż strach, to mnie masz się bać
Jak to jest kiedy zło nie potrafi pobić zła?

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem ogłoszę się sam

Oto ja, zaniepokojony daję znak
Wstawaj i walcz - ty i ja, jeszcze raz
Oto jak pomyliłem spokój i strach
Zniszczę cię, mistrzem pozostanę ja
Zniszczę cię, mistrzem pozostanę ja
Pozostanę ja




Oceń to opracowanie
anonim